Wydanie pozwolenia na rozbiórkę budynku nie oznacza automatycznie obniżenia podatku od nieruchomości. Takie stanowisko przyjął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w wyroku z 16 października 2019 r. Czy w tej sprawie zostanie złożona skarga kasacyjna?
W czerwcu 2016 r. pewna spółka złożyła wniosek o wydanie pozwolenia na rozbiórkę obiektu na swojej nieruchomości. Wniosek ten został rozpatrzony pozytywnie przez Prezydenta Białegostoku jeszcze w tym samym roku. W 2017 r. spółka zwróciła się ponownie do Prezydenta, prosząc o zwrot nadpłaconego podatku od nieruchomości za 2017 r. Według niej, od 1 stycznia 2017 r. budynek „przestał spełniać swoje funkcje, jednocześnie tracąc swoje przeznaczenie gospodarcze” – relacjonuje Robert Tomaszewski – Prezes Zarządu w firmie Saveinvest Sp. z o.o.
Prezydent Białegostoku odmówił uznania nadpłaty przez spółkę. Argumentował, że spółka posiada jedynie pozwolenie na rozbiórkę, a nie decyzję o nakazie rozbiórki. Z tego powodu nie ma obowiązku rozebrania budynku, co oznacza, że spółka musi nadal płacić podatek od nieruchomości w dotychczasowej wysokości, nawet jeśli budynek nie jest wykorzystywany do celów gospodarczych. Mimo to spółka złożyła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku, które utrzymało w mocy decyzję Prezydenta pod koniec 2018 r. SKO podkreśliło, że „do uznania danego obiektu za związany z prowadzeniem działalności gospodarczej nie jest konieczne wykorzystywanie nieruchomości na cele, związane z działalnością gospodarczą (…) wystarczy sam fakt jej posiadania”.
Warto przypomnieć, że podatek od nieruchomości obejmuje nieruchomości takie jak: grunty, budynki lub ich części, a także budowle lub ich części, związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych precyzuje, co jest uznawane za grunty, budynki i budowle związane z działalnością gospodarczą. Do 2016 r. istniało wyłączenie dotyczące względów technicznych, ale od 1 stycznia 2016 r. nie można się już na nie powoływać – zauważa Robert Tomaszewski – Prezes Zarządu w firmie Saveinvest Sp. z o.o.
Sprawa trafiła ostatecznie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Spółka argumentowała, że zarówno pozwolenie na rozbiórkę, jak i nakaz rozbiórki uniemożliwiają użytkowanie budynku zgodnie z jego przeznaczeniem społeczno-gospodarczym. Ponadto samo posiadanie gruntu nie oznacza prowadzenia na nim działalności gospodarczej. Jednakże sąd podzielił stanowisko organów administracji, powołując się na przepisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Wskazano, że do gruntów, budynków i budowli związanych z działalnością gospodarczą nie zalicza się budynków, budowli lub ich części, w odniesieniu do których wydana została decyzja ostateczna organu nadzoru budowlanego, zgodnie z przepisami ustawy – Prawo budowlane. Taką decyzją jest natomiast nakaz rozbiórki i uporządkowania terenu, który określa terminy rozpoczęcia i zakończenia prac.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku wzbudził sporo emocji w środowisku prawników i ekspertów ds. nieruchomości. Zaskoczeniem był brak uwzględnienia stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, wyrażonego w wyroku z 12 grudnia 2017 r., sygn. akt SK 13/15. Trybunał uznał, że wystarczającą podstawą do uznania gruntu za związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej jest prowadzenie takiej działalności przez współposiadacza. Losy tej sprawy wciąż pozostają niejasne, ponieważ wyrok WSA w Białymstoku jest nadal nieprawomocny.
29 listopada, 2024
29 listopada, 2024