Niedawno w małej gminie Piekoszów, w województwie świętokrzyskim, doszło do sporu sąsiedzkiego. Mieszkaniec nie był zadowolony z altany, postawionej na sąsiedniej posesji. Uważał, że obiekt stanowi samowolę budowlaną i służy jako pijalnia dla klientów pobliskiego sklepu, co zakłócało jego spokój. Postanowił więc podjąć formalne kroki, zgłaszając sprawę do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Jak zakończyła się ta historia?
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kielcach, po otrzymaniu zgłoszenia, przeprowadził postępowanie wyjaśniające, aby dokładnie zbadać kontrowersyjną altanę. Stwierdził, że obiekt posiada stalową konstrukcję, przymocowaną do betonowych fundamentów, a także ażurowe ściany i kamienną posadzkę. Wewnątrz znajdował się grill. Inspektor wezwał również właścicieli działki, na której znajdowała się altana, do wyjaśnień. Ci potwierdzili, że obiekt rzeczywiście stanowił samowolę budowlaną, powstałą w 2004 roku bez wymaganych zgłoszeń i pozwolenia na budowę. Na tej podstawie organ domagał się od właścicieli przedstawienia dokumentów potwierdzających legalizację lub wydanie decyzji o rozbiórce. Jednakże przedsiębiorstwo nie spełniło tego żądania, ponieważ w międzyczasie altana została rozebrana, a fundamenty i stalowe słupki wykorzystano do budowy pergoli. – relacjonuje Bartłomiej Kuźniar – Koordynator Projektów Inwestycyjnych w firmie Saveinvest Sp. z o.o.
W związku z rozbiórką altany, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego umorzył postępowanie, uznając, że brak obiektu uniemożliwia dalsze działania. Jednakże sąsiad nie poddał się i złożył odwołanie, argumentując, że pergola, zbudowana na fundamencie altany, nie różni się istotnie od poprzedniego obiektu. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego odrzucił jednak jego argumentację. Ostatecznie sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, który uznał, że pergola stanowi zupełnie nowy obiekt, niezwiązany z altaną. W związku z tym, wszczęte wcześniej postępowanie stało się bezprzedmiotowe. WSA zauważył również, że pergola nie wymagała zgłoszenia ani pozwolenia na budowę.
Sąsiad próbował utrudnić życie właścicielom altany. Mimo przegranej batalii, spowodował ich zaangażowanie w długotrwałe procesy przed organami administracji i sądami. Czy dało się tego uniknąć? – pyta Bartłomiej Kuźniar z portalu www.saveinvest.pl. Organizacje administracji publicznej muszą reagować na zgłoszenia o samowolach budowlanych, dlatego nie mogły zignorować sytuacji – odpowiada. Na szczęście sprawa została zakończona, a sąsiad nie musi już oglądać altany zza okna.
29 listopada, 2024
29 listopada, 2024
Używamy plików cookies, aby lepiej dostosować tą stronę do Twoich potrzeb. Dzięki nim możemy ulepszać kampanie reklamowe i kierować do Ciebie lepiej spersonalizowane komunikaty. Pliki cookies odpowiedzialne są również za analitykę, dzięki której lepiej rozumiemy jak organizować treści czy nawigację na stronie dbając o jej użyteczność. Jeśli chcesz zezwolić tylko na wybrane cookies, kliknij “Pozwól mi wybrać”. Twoja zgoda musi dotyczyć minimum, potrzebnego do poprawnego działania strony. Natomiast kliknięcie “Akceptuję” pozwala nam na umieszczenie ciasteczek w Twojej przeglądarce i na przetwarzanie danych uzyskanych w ten sposób. Pamiętaj, że zawsze możesz wycofać swoją zgodę. Aby to zrobić przejdź do "Zarządzaj plikami cookies".
Administratorem Twoich danych osobowych jest Saveinvest SP. Z O. O.. Cele przetwarzania danych osobowych, okresy przechowywania opisane są w Polityce Prywatności.