Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że podatek od nieruchomości może płacić nie tylko właściciel, ale również najemca. Co gorsza, urzędy miast nawet po latach mogą upominać się o zaległe należności. Kiedy należy zapłacić podatek? Czy można się przed tym bronić?
Zazwyczaj podatek od nieruchomości kojarzymy z coroczną opłatą za posiadane nieruchomości. To najczęstszy przypadek, ale nie jedyny. Podatek od nieruchomości dotyczy gruntów, budynków lub ich części oraz budowli związanych z działalnością gospodarczą. Płacić go mogą nie tylko właściciele, ale także użytkownicy wieczyści, samoistni posiadacze oraz posiadacze zależni nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego.
Podatnicy podatku od nieruchomości powinni złożyć informację lub deklarację do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, właściwego dla miejsca położenia nieruchomości. Dokument ten informuje organ o nieruchomości, która uzasadnia nałożenie obowiązku podatkowego. Po złożeniu formularza, urzędnicy określają wysokość stawki podatku, która jest corocznie ustalana przez radę gminy w drodze uchwały. Kwota uwzględnia górne granice stawek wynikające z ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Po ustaleniu kwot, właściciel (lub inny zobowiązany) otrzymuje stosowną informację pocztą.
Problem pojawia się, gdy niestandardowe przypadki podatkowe umkną uwadze urzędników. W sytuacji, gdy to najemca, a nie właściciel, ma zapłacić podatek od nieruchomości, urzędnicy mogą tego nie zauważyć. Po latach mogą jednak zweryfikować dane i stwierdzić zaległości podatkowe. Tak stało się w przypadku mieszkańca Warszawy, który od 2013 roku wynajmował miejsce w garażu podziemnym od Miasta Warszawy. Regularnie płacił czynsz, ale urząd wezwał go do złożenia informacji o nieruchomościach na formularzu IN-18.
Stwierdzono, że podatnik zalega z podatkiem od nieruchomości za lata 2014-2019. Wydano pięć decyzji podatkowych dotyczących tych lat. Podatek za 2013 rok nie był możliwy do ustalenia z powodu przedawnienia roszczeń zgodnie z art. 70 § 1 Ordynacji podatkowej. W efekcie podatnik musiał zapłacić kilkaset złotych zaległego podatku.
Czy urzędy miast i gmin postępują właściwie? Do 2019 roku nie wydano decyzji ustalającej wartość należnego podatku. Choć podatnik powinien wiedzieć o swoich zobowiązaniach, wysokość podatku nie była mu znana, a i tak w związku z zaległością naliczono mu również odsetki. – podsumowuje Bartosz Antos, Dyrektor ds. Nieruchomości w firmie Saveinvest Sp. z o.o.
29 listopada, 2024
29 listopada, 2024