Planowanie zakupu nieruchomości i jego realizacja od zawsze wiązała się z licznymi
niewiadomymi i kruczkami prawnymi.
Wychodząc naprzeciw tym pytaniom, postanowiliśmy uruchomić cykl poradników
w których opiszemy wiele aspektów związanych z nieruchomościami.
Polub nas aby uzyskać dostęp do całej treści
W sądach wieczystoksięgowych coraz dłużej czeka się na wpis do księgi wieczystej. To opóźnienie generuje natomiast wiele problemów dla właścicieli nieruchomości. Co jest powodem takiego stanu rzeczy? Czy istnieje na to jakieś remedium? Na te pytania odpowiada Robert Tomaszewski – Prezes Zarządu w firmie Saveinvest Sp. z o.o. - portal www.dzialkanadmorzem.pl.
Dlaczego sądy działają tak wolno?
Czas reakcji wydziałów wieczystoksięgowych sądów już od dawna pozostawiał wiele do życzenia. Sytuacja pogarsza się jednak z miesiąca na miesiąc. Z powodu pandemii jeszcze dłużej trzeba czekać na wpis do księgi wieczystej. Podobno rekordziści uzyskują informację o wpisie dopiero po roku od złożenia wniosku. Jako minimum wskazuje się natomiast pół roku. Swoje "trzy grosze" dołożyła tutaj jednak nie tylko pandemia, ale również uwłaszczenie z 2019 roku. Na mocy przepisów ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów dotychczasowi użytkownicy wieczyści stali się właścicielami. Oczywiście urzędnicy nie uporali się w ciągu roku z wydaniem wszystkich stosownych zaświadczeń pozwalających na uzyskanie wpisu w księgach wieczystych. Ten proces wciąż trwa w wielu gminach. Ostatecznie zatem właściciele z opóźnieniem uzyskali wymagane dokumenty i nadal wielu osobom nie udało się złożyć wniosku o wpis w księdze wieczystej. A jeżeli taki wniosek został złożony to utknął gdzieś w lawinie innych wniosków.
Problemem również braki kadrowe
No i dodatkowo brakuje sędziów. Do pracy zniechęca ich nawałnica pracy, a dodatkowo ich absencja spowodowana jest wszelkimi zasiłkami opiekuńczymi, zwolnieniami lekarskimi, pracą rotacyjną, wymuszoną przez rygory sanitarno-epidemiologiczne oraz innymi, pandemicznymi czynnikami. O kwestiach wpisu rozstrzygają zatem najczęściej referendarze, a wnioski odrzucane są z totalnie błahych powodów. Wcześniej praktyką było wzywanie do uzupełnienia ewentualnych braków formalnych podania o wpis. Dzisiaj temat zamykany jest w tym momencie. Po prostu nikt nie wysyła wezwania, a właściciele nieruchomości pozostają z niezałatwioną sprawą. Potem znów składają wniosek, co tylko mnoży liczbę dokumentów i prowadzonych postępowań. Na marginesie należy podkreślić, że dużą rolę w procesie dokonania wpisu w księdze wieczystej odgrywają też pracownicy administracyjni, których rzecz jasna również brakuje w sądach.
Brakuje skutecznych narzędzi
Paradoksalnie pozytywnego rezultatu nie przynoszą też skargi na opieszałość. Mechanizm, który miał pomagać właścicielom nieruchomości uzyskać szybszy wpis dzisiaj nie działa. To totalna fikcja. Czasem nawet złożenie takiej skargi skutkuje jeszcze dłuższym czasem oczekiwania na reakcję sądu. Dochodzą bowiem dodatkowe czynności w postaci konieczności rozpoznania takiej skargi. Wpis znów odchodzi zatem na dalszy plan. A kolejne miesiące mijają. Wiele osób dochodzi zatem do paradoksalnych wniosków, że takich podań nie opłaca się składać. Niestety w wielu przypadkach jest to jednak konieczność. Wiedzą o tym chociażby osoby, które wzięły w banku kredyt hipoteczny, a uzyskanie wpisu hipoteki do księgi wieczystej pozwoli na obniżenie raty kredytu do stałego akceptowalnego dla nich poziomu.
Problematyczne kredyty hipoteczne
Wiele osób zastanawiających się nad wzięciem kredytu hipotecznego, powinno zatem dokładnie przemyśleć swoją decyzję. Muszą bowiem przygotować się na konieczność płacenia podwyższonej raty przez co najmniej kilka miesięcy, a nawet rok. Dodatkowo kredyty hipoteczne są teraz objęte zdecydowanie bardziej restrykcyjnymi wymogami. Być może samo oprocentowanie jest obecnie dość niskie, ale rosną inne koszty kredytu. Banki podwyższają na przykład prowizje, wymagają wyższego ubezpieczenia kredytu, specjalnego ubezpieczenia na życie kredytobiorcy nakładają dodatkowe opłaty za prowadzenie rachunku bankowego albo wymuszają skorzystanie z dodatkowych produktów banku, w tym kosztownych kart kredytowych i innych. No i rosną wymogi dla kredytobiorców. Zdecydowanie surowiej oceniani są potencjalni kredytobiorcy. Najczęściej wymagane jest też wniesienie wkładu na poziomie 20 procent kredytu.
Jak finansować zatem inwestycje?
Zupełnie nie dziwi zatem, że Polacy szukają innych źródeł finansowania inwestycji. Popyt na nieruchomości, a także grunty nie maleje, ponieważ obawiamy się spadku wartości pieniądza. Chcąc korzystnie ulokować swoje oszczędności, kupujemy zatem działkę nad morzem albo inne grunty inwestycyjne. Na szczęście istnieją firmy, które oferują sprzedaż ratalną lub inną wygodną formę finansowania. To dobre rozwiązanie dla osób, które nie chcą walczyć z bankami i sądami wieczystoksięgowymi – ocenia Robert Tomaszewski – Prezes Zarządu w firmie Saveinvest Sp. Z o.o.
Saveinvest sp. z o.o.
www.grunttozysk.pl
Co miesiąc nowe, wartościowe porady
Materiał dostępny ZA DARMO!
Podaj swój adres e-mail, abyśmy mogli przesłac Ci linka do tego specjalnego,
bezpłatnego poradnika, dostępnego tylko dla subskrybentów newslettera.
Twoje dane są u nas bezpieczne. W każdej chwili możesz się wypisać.
Zadzwoń 500 210 600, lub wypełnij formularz - oddzwonimy do Ciebie!
Dziękujemy.
Twoja wiadomość została wysłana.
Skontaktujemy się w ciągu 48h.