Najlepsze ogrzewanie do budowanego domu

Wraz z pierwszymi, chłodnymi dniami, jak bumerang powraca temat solidnego i efektywnego ogrzewania. To dylemat wielu osób, rozpoczynających budowę domu. Jak wybrać odpowiednią opcję? Na to pytanie odpowiada Bartosz Antos – Dyrektor ds. Nieruchomości w firmie Saveinvest Sp. z o.o. - portal www.dzialkanadmorzem.pl.

Ogrzewanie węglowe

Budowa domu to ogromne przedsięwzięcie. Wymaga starannie opracowanej strategii działania. Najczęściej to również sztuka kompromisu pomiędzy naszymi wyobrażeniami o wymarzonym domu, a realnymi możliwościami – technicznymi i finansowymi. Jednym z kluczowych elementów, wymagających przemyślenia w fazie projektowania budynku jest między innymi ogrzewanie. Możliwości jest dzisiaj bardzo wiele – od węgla, przez prąd, gaz, aż po źródła odnawialne. Pytanie tylko – która wersja jest najbardziej opłacalna? Obecnie najwięcej gospodarstw domowych korzysta z popularnego pieca węglowego. Czasem występuje on jako samodzielne źródło ogrzewania, a czasem łączy się go z ogrzewaniem gazowym lub elektrycznym. Koszt węgla nie jest dzisiaj szczególnie wysoki. Sama instalacja jest jednak coraz droższa. Od 2018 r. obowiązują przepisy, zgodnie z którymi zakazana jest sprzedaż kotłów o klasie niższej niż piąta. W efekcie stworzenie praktycznego systemu ogrzewania, bazującego na węglu, to koszt nawet kilkunastu tysięcy złotych. Warto też dodać, że ze względu na aspekty ekologiczne, w wielu państwach zakazuje się używania ogrzewania węglowego. Ten trend w perspektywie kilku lat może również dotrzeć do Polski. Już teraz obowiązują nas pewne ograniczenia emisyjne.

Ogrzewanie gazowe i elektryczne

Na szczęście istnieją pewne alternatywy dla klasycznych kotłów węglowych. Najczęstszą z nich jest ogrzewanie gazowe. Sieć gazowa jest dzisiaj bardzo powszechna. Z kolei nowoczesne kotły gazowe słyną z energooszczędności i niskich kosztów eksploatacji. Poza tym nie potrzeba żadnej wiedzy i doświadczenia w tym zakresie. Cała instalacja jest niemal bezobsługowa. Warto jednak podkreślić, że nie tylko koszt utrzymania urządzeń ma znaczenie, ale również samego gazu. Ten niestety rośnie z roku na rok i nikt nie wie, jak będzie wyglądała przyszłość. Wiele osób stawia również na ogrzewanie elektryczne. Na pewno jest ono najłatwiejsze w montażu. Ciepło doprowadzone jest do klasycznych grzejników albo do specjalnych mat grzewczych, umieszczonych pod podłogą albo... na suficie. Takie ogrzewanie jest również zdecydowanie bardziej niezawodne, niż węglowe lub gazowe. Warto jednak podkreślić, że ceny prądu są też coraz wyższe, co powoduje, że takie ogrzewanie traci na popularności – zaznacza Bartosz Antos.

Ogrzewanie z odnawialnych źródeł energii

Najbardziej ekologiczną opcją są natomiast źródła odnawialne. Ich ogromną zaletą jest również koszt eksploatacji, który stanowi groźną konkurencję dla wszystkich innych form. Korzystając z paneli fotowoltaicznych i pomp ciepła można nawet uzyskać ogrzewanie całkowicie za darmo. Trzeba jednak podkreślić, że sama instalacja kolektorów i innych mechanizmów jest dość kosztowna. Stworzenie takiej instalacji w domu jednorodzinnym niejednokrotnie sięga kwoty kilkudziesięciu tysięcy złotych. To zatem inwestycja, która zwraca się dopiero po kilkunastu latach użytkowania. Oczywiście istnieją pewne formy dofinansowań. Popularnym projektem było ostatnio "Czyste Powietrze". To ogólnopolski program wsparcia finansowego dla właścicieli i współwłaścicieli domów jednorodzinnych, którzy chcieliby przejść na ekologiczne źródła ogrzewania. Niestety pieniądze z tego programu można uzyskać przede wszystkim na wymianę dotychczasowych instalacji w już stojących domach, a nie budowę nowych.

Jakie ogrzewanie najlepsze?

Uwzględniając wszystkie wady i zalety proponowanych rozwiązań, wciąż najkorzystniej wypadają odnawialne źródła energii. Wskazuje się przede wszystkim, że są one najbezpieczniejszą formą na przyszłość. Może się bowiem okazać, że już za kilka lat emisja dwutlenku węgla i innych substancji przez piece węglowe zostanie zakazana. Z kolei energia elektryczna oraz gaz staną się zbyt drogie, biorąc pod uwagę możliwości finansowe przeciętnego gospodarstwa domowego – ocenia Bartosz Antos.